6 znaków, że dojrzałaś już do poważnego związku?

1.  Przestajesz patrzeć na wzrost 

Znam mnóstwo lasek, które traktują wzrost jako swój "typ". Zazwyczaj emocjonalnie nie są gotowe na bardziej stałą relację, niż wzięcie 12-miesięcznego kredytu na podświetlany czajnik.

Jeśli przestajesz traktować wzrost jako priorytet, to witamy w gronie kobiet wreszcie dojrzałych do poważnej relacji na więcej niż parę miesięcy. Rozgość się, zaraz odkryjesz całą masę fantastycznych facetów, przy których wybór szpilek przestanie mieć znaczenie, a w to miejsce pojawi się lepsza wartość - waluta przyszłości: zaufanie.

2. Unikasz bad boy'ów

Pamiętasz ten czas, gdy najlepsi byli bad boy'e z gitarą. Chłopcy z fajką seksownie wystającą z ust i wymiętą koszulą. Teraz, gdy gdy widzisz typa ok. trzydziestki o podobnym stylu myślisz raczej o syndromie piotrusia pana niż miłości swojego życia. Dobra decyzja

3. Szukasz osoby o podobnym światopoglądzie i zainteresowaniach

Ying i yang, przeciwieństwa się przyciągają, dzień i noc. Obecnie wiesz jedno, że to wszystko to bullshit. Jeśli jesteś osobą o spokojnym usposobieniu, to wolisz towarzysza, który zabierze Cię na randkę do studyjnego kina, niż w nocny i alkoholowy ciąg tańczenia po klubach i barach.

4. Pub to nie jest miejsce na poznanie faceta

Przychodzimy potańczyć, a kolesie przychodzą na łowy. Nic z tym nie zrobisz, jak szukasz kogoś na dłużej, to nie rób tego w klubie, ok?

5. Nieśmiałemu facetowi dajesz czas

Dawniej byś odpuściła, nie ma chemii, koniec. Nauczona doświadczeniem spotkania kilku dupków z 6 z chemii, dajesz szansę typowi faceta, któremu nigdy wcześniej byś jej nie dała. Znając siebie podziękowałabyś po pierwszej i ostatniej randce, bo nie ma "tego czegoś". Teraz po rozsądnej analizie plusów i minusów kandydata, umawiasz się na drugą, czasem i piątą.
Z chemii nigdy nie byłaś dobra. Serce nie sługa, ale ostatnie miesiące i lata jedzie trabantem. Wreszcie rozum dostał w prezencie porche na autostradzie do związku na całe życie (a przynajmniej znaczną jego część).

6. Ważne są jego priorytety

Na randce zadajesz niewinne, ale precyzjne pytania. Słuchasz uważnie i analizujesz informację o nim. 
Gdzie pracuje? 
Hmm, analityk, umysł ścisły, raczej stała praca. Opowiada o niej nudno, ale bardzo się stara byś zrozumiała co robi, więc słuchasz.
Jego hobby? Majsterkuje. Dobrze to wróży. 
Bawi się elektroniką, czyli lubi rzeczy, które da się robić w domu, niezależnie od pogody i wymagają cierpliwości.
Gra w gry na komputerze? O ile nie nerdzi za dużo, to dobrze, dobrze, że go to relaksje. Więcej relaksu w domu, mniej okazji do rozglądania za skokami w bok. 
W wolnym czasie jeździ za miasto na spacer z psem? - o ma psa!
Jak długo? 3 lata. Oho, to już mówi dużo. Potrafi wziąć na siebie obowiązek i dbać o współtowarzysza. Na takie spacery zawsze można pojechać razem.

Na 3 randce próbujesz sprawdzić, czy będzie dobrym materiałem na rodzica. Nie, nie wariujesz, po prostu nie masz już 19 lat. Sparzyłaś się kilka razy. Chcesz, by w dłuższej prespektywie On się wreszcie nadawał. Lepiej wiedzieć zanim się w nim poważnie zakochasz. Co, gdy okaże się fantastycznym partnerem i fatalnym materiałem na ojca twoich dzieci. Jeśli dla Ciebie dzieci to prespektywa kilku najbliższych lat, lepiej obserwować zawczasu niż później żałować. Jeśli widzisz kategoryczne "nie" dla posiadania potomstwa kiedykolwiek, dajesz sobie spokój, bo za parę lat cudownie się to nie zmieni. 


Komentarze