Nie randkuj z programistą


Jego jedyną pasją jest informatyka, a konkretnie programowanie, co również sprawia, że ludzie zasypiają na stołach, gdy zaczyna coś w stylu: Dżawa chociaż stabilna i enterprajs-redi traci użytkowników przez języki takie jak Kotlin (jak ten keczup?) i Goł od Gugla. 

Przy czym Wiktor jest programistą Javy, więc można popatrzeć jak mu policzki puchną i ślina się zbiera, na słowa, że owa Dżawa przestanie istnieć (to żart, ale czemu nie powkurzać człowieka dla własnej satysfakcji), gdy android całkowicie przejdzie na keczep-lang, a programiści nie będą chcieli trzymać legasi.

Ja się umówiłam z Wiktorem z pracy.

Było nudno w ch*j. 

Myślałam, że ja mam nudną, pracę, ale udowodnił, że można mieć nudniejszą, żadnych umiejętności prowadzenia small talku, nie mieć żadnych pasji i zainteresowań, za to parę razy wspomnieć, że "mam 15k na B2B". Ta... czyli wracamy do podawania długości penisa razem z kręgosłupem.

Też mam 2B... zawsze przy sobie, z przodu i bez faktury.

 

Na dzisiaj skończę na zajmowaniu się własnym 2B i nie tylko, bo spotkanie z nim wyzuło mnie z chęci pisania więcej.


Nowa zasada - nie randkuj z programistą. Nigdy.

Komentarze